Koszt kursu na prawo jazdy jest dla wielu młodych ludzi (a oni przecież najczęściej są kandydatami do zdobycia prawa jazdy) dość dużym wydatkiem. Pojawiają się więc głosy że kwoty, jakich żąda zwyczajowo szkoła jazdy, są zdecydowanie zbyt wysokie. Przyjrzyjmy się jednak, co wchodzi w zakres usług, jakie kursant otrzymuje za tą kwotę.

Przede wszystkim w opłacie za kurs musi się znaleźć koszt przeprowadzenia 30 godzin wykładów teoretycznych oraz 30 godzin jazdy, które instruktor musi przeprowadzić z kandydatem na kierowcę. Już sam koszt stawek godzinowych za te elementy sugeruje, że szkoły niewiele niżej są w stanie zejść z ceną kursu bez narażania się na straty. Przecież nawet przy cenie za kurs na poziomie 1200 PLN, te 60 godzin daje średnią stawkę godzinową na poziomie 20 PLN – co szczególnie jak na warunki warszawskie nie jest kwotą wygórowaną.

Co jeszcze powinno zostać zapewnione kursantowi za zapłaconą przez niego kwotę? Bardzo często są to niezbędne materiały szkoleniowe – np. książka zawierająca wszystko, co kandydat na kierowcę musi wiedzieć. Niektóre szkoły, które zaoferowały cenę kursu poniżej granicy opłacalności, będą próbowały zredukować straty nie tylko nie dołączając materiałów w cenie kursu, ale też wymagając ich zakupu od instruktora w cenie powyżej rynkowej. Zanim zdecydujemy się na ofertę którejś ze szkół, upewnijmy się najpierw, co dokładnie będzie na dostarczone za darmo, a za co będziemy musieli dodatkowo zapłacić.

Kwota, którą zapłaciliśmy za kurs na prawo jazdy, musi też obejmować szkolenie z zakresu pierwszej pomocy. To niedoceniany, ale bardzo ważny element kursu. Większość z nas jedynie tam będzie miała możliwość nauczenia się, jak można uratować życie drugiemu człowiekowi. Szkoła powinna móc zapewnić profesjonalne szkolenie z wykorzystaniem fantomów, a nie jedynie przekazanie suchej teorii – ale to też kosztuje…

[Głosów:1    Średnia:5/5]