Zakłady typu auto złomy potrzebują pracowników na różnych stanowiskach. Nie tylko tych, którzy będą zajmować się np. sortowaniem, załadunkiem, księgowością czy obsługą klienta (ważenie, sprawdzanie czy wszystko jest prawidłowo posegregowane). Aby jednak auto złom mógł działać sprawnie, nie może zabraknąć jeszcze kogoś. A więc człowieka, którego wszyscy określają mianem: przepalacz złomu.
Czym się on zajmuje? Po ukończeniu specjalnego kursu, gdzie tematyka obejmuje teorię i praktykę dotyczącą cięć gazowych, rozczłonkowuje na mniejsze kawałki różne grube materiały stalowe. Ma to szczególne zastosowanie także w wielu warsztatach samochodowych (nie tylko na – nazywanych potocznie – szrotach). Osoba, która wykonuje taką czynność, musi znać się m.in. na kolorach i różnych klasach złomu. Oczywiście ważny jest bardzo dobry wzrok i sprawne dłonie, aby posługiwać się palnikiem.
Przepalacz złomu wie dobrze, czym jest cięcie gazowe (tlenowe), i na czym polega. Najpierw doprowadza materiał do temperatury zapłonu. Później spala i wdmuchuje płynne tlenki metalu przy pomocy strumienia pod bardzo dużym ciśnieniem. To skuteczna, efektywna metoda. Palnik jest bowiem tak skonstruowany, że potrafi wymieszać w odpowiedniej proporcji gaz palny (najczęściej stosuje się tutaj tzw. acetylen) z tlenem. Samo cięcie powoduje, że można szybko osiągnąć niezwykle wysoką temperaturę. Ewentualnie można użyć gazu, jakim jest propan-butan, ale wtedy, gdy zależy nam na oszczędności i nie ma żadnego pośpiechu. To jest tzw. podejście ekonomiczne.
Przepalacz wyżej opisanym sposobem rozdziela metale o grubościach nawet około 300 mm! Z drugiej jednak strony – co jest wadą – nie może (z powodu dużego obszaru strefy wpływu ciepła) tego samego zrobić z cienkimi blachami. A więc z takimi, które mają grubość poniżej 3 mm. Musi też odpowiednio dobrać palnik. Ten sprzęt może być uniwersalny, czyli służący zarówno do cięcia, jak i spawania. Ale jest też taki, który ma zastosowanie jedynie w tej pierwszej czynności.
